Camp 10 - 2024
Drawsko Pomorskie
361 załóg, 650 osób, 260 km tras, 80000 przejechanych kilometrów. Tak w liczbach przedstawia się 10, jubileuszowa edycja Polaris Camp, która odbyła się w ostatni weekend września 2024 w Drawsku Pomorskim.
Pierwsi uczestnicy Polaris Camp pojawili się w Drawsku Pomorskim już w środę, a od czwartku pole kamperowe zaczęło się powoli zapełniać naszymi gośćmi. W piątkowy poranek przywitało ich śniadanie, przygotowane przez naszego partnera – SMU Strzałkowo. Świeży chleb, twarożek ze szczypiorkiem i pięknie świecące słońce, po ostatnich deszczach na pewno wprawiało uczestników w wyśmienity nastrój.
Miasteczko Campowe, czyli serce tego wydarzenia, znajdowało się w tym samym miejscu, co w roku poprzednim. Obok namiotu, w którym odbywała się rejestracja uczestników, był także sklep z ubraniami i gadżetami marki Polaris, strefa gastronomiczna oraz różne atrakcje, takie jak mechaniczny Byk Rodeo czy automat do gry Boxer. Na terenie Miasteczka nie zabrakło także stref różnorodnych wystawców: Desert Rally/Sniper Events, B2bike, Poltent (Dmuchańce). Wśród nich był także oficjalny zespół rajdowy Polaris Polska Racing Team oraz profesjonalny serwis rajdowy – RD Racing, który zaprezentował Scramblera XP 1000 RR - Race Replika. Cały obszar wydarzenia udekorowany był w amerykańskim stylu, z elementami country.
Po oficjalnym rozpoczęciu Polaris Camp 10 w piątkowy wieczór i odprawie przeprowadzonej przez Prezesa Nicolasa Retata, na 60 kilometrowy odcinek nocny wyjechały niemal wszystkie zarejestrowane załogi. Na trasie nie zabrakło niespodzianek, było ognisko, oświetlone pochodniami mosty i wielki podświetlony baner z logiem Polaris. Po powrocie goście mogli zjeść ciepły posiłek słuchając zespołu „Incydent”.
W sobotni poranek załogi wyjechały na trasę dzienną, po największym w kraju Poligonie Drawskim, liczącą 200 km. Padający deszcz w nocy oraz momentami także w dzień sprawił, że warunki na trasie były iście przeprawowe. Na szczęście na mokrych i zmarzniętych uczestników czekał w połowie trasy gorący żurek i przepyszny gulasz z jelenia serwowany przez Dziką Kuchnię. Niespodzianką dla kierowców i ich pasażerów była próba strzelecka przeprowadzona przez zawodowych żołnierzy.
Odcinek dzienny nie był końcem sobotnich atrakcji. Nasi goście mogli podziwiać dwa backflipy wykonane przez Jonasa Hedberga kierującego RZR’em a także pokazy taneczno – akrobatyczne. Oprócz wyśmienitej kolacji i dwóch pieczonych dzików, w ramach uświetnienia jubileuszu Polaris Camp pojawił się także ogromny tort, którego pierwsze kawałki powędrowały do solenizantów i osób, które były na wszystkich 10 edycjach.
Nie zabrakło także licytacji, prowadzonej przez legendę motorsportu - Rafała Sonika. Dzięki Wam, udało się zebrać ponad 200 tysięcy PLN w ramach projektu „Wielka Wyprawa Maluchów”, który wspiera najmłodsze ofiary wypadków drogowych i propaguje bezpieczeństwo na drogach. Polaris Camp zakończyły tańce do późnych godzin nocnych w takt muzyki płynącej z konsoli DJ’a.
Pierwsi uczestnicy Polaris Camp pojawili się w Drawsku Pomorskim już w środę, a od czwartku pole kamperowe zaczęło się powoli zapełniać naszymi gośćmi. W piątkowy poranek przywitało ich śniadanie, przygotowane przez naszego partnera – SMU Strzałkowo. Świeży chleb, twarożek ze szczypiorkiem i pięknie świecące słońce, po ostatnich deszczach na pewno wprawiało uczestników w wyśmienity nastrój.
Miasteczko Campowe, czyli serce tego wydarzenia, znajdowało się w tym samym miejscu, co w roku poprzednim. Obok namiotu, w którym odbywała się rejestracja uczestników, był także sklep z ubraniami i gadżetami marki Polaris, strefa gastronomiczna oraz różne atrakcje, takie jak mechaniczny Byk Rodeo czy automat do gry Boxer. Na terenie Miasteczka nie zabrakło także stref różnorodnych wystawców: Desert Rally/Sniper Events, B2bike, Poltent (Dmuchańce). Wśród nich był także oficjalny zespół rajdowy Polaris Polska Racing Team oraz profesjonalny serwis rajdowy – RD Racing, który zaprezentował Scramblera XP 1000 RR - Race Replika. Cały obszar wydarzenia udekorowany był w amerykańskim stylu, z elementami country.
Po oficjalnym rozpoczęciu Polaris Camp 10 w piątkowy wieczór i odprawie przeprowadzonej przez Prezesa Nicolasa Retata, na 60 kilometrowy odcinek nocny wyjechały niemal wszystkie zarejestrowane załogi. Na trasie nie zabrakło niespodzianek, było ognisko, oświetlone pochodniami mosty i wielki podświetlony baner z logiem Polaris. Po powrocie goście mogli zjeść ciepły posiłek słuchając zespołu „Incydent”.
W sobotni poranek załogi wyjechały na trasę dzienną, po największym w kraju Poligonie Drawskim, liczącą 200 km. Padający deszcz w nocy oraz momentami także w dzień sprawił, że warunki na trasie były iście przeprawowe. Na szczęście na mokrych i zmarzniętych uczestników czekał w połowie trasy gorący żurek i przepyszny gulasz z jelenia serwowany przez Dziką Kuchnię. Niespodzianką dla kierowców i ich pasażerów była próba strzelecka przeprowadzona przez zawodowych żołnierzy.
Odcinek dzienny nie był końcem sobotnich atrakcji. Nasi goście mogli podziwiać dwa backflipy wykonane przez Jonasa Hedberga kierującego RZR’em a także pokazy taneczno – akrobatyczne. Oprócz wyśmienitej kolacji i dwóch pieczonych dzików, w ramach uświetnienia jubileuszu Polaris Camp pojawił się także ogromny tort, którego pierwsze kawałki powędrowały do solenizantów i osób, które były na wszystkich 10 edycjach.
Nie zabrakło także licytacji, prowadzonej przez legendę motorsportu - Rafała Sonika. Dzięki Wam, udało się zebrać ponad 200 tysięcy PLN w ramach projektu „Wielka Wyprawa Maluchów”, który wspiera najmłodsze ofiary wypadków drogowych i propaguje bezpieczeństwo na drogach. Polaris Camp zakończyły tańce do późnych godzin nocnych w takt muzyki płynącej z konsoli DJ’a.
